
Każdy człowiek ma prawo do rozporządzania swoim ciałem . Więc ci którzy tego pragną niech tak mają i niechaj im się te marzenia spełnią.
Każdy ma prawo odrąbać sobie rękę lub nogę ,może też wyjąć sobie oko i tego suwerennego prawa przecież trudno mu odmówić.
Zwykle w przypadku poważnych samookaleczeń mówi się o dysfunkcji psychicznej . Próbuje się takich ludzi leczyć , buduje się nawet modele zachowania , bada się podłoże psychiczne , społeczne, środowiskowe .
Uporczywie chroni się ludzi ułomnych przed dziwaczną auto-ekspresją, a często kieruje się ich na przymusowe leczenie.
Tylko w nielicznych przypadkach dopuszcza się by człowiek dobrowolnie się okaleczał.
Społeczeństwo nie dopuszcza do tzw. społecznej świadomości , że pewni ludzie muszą dopełnić własnego okaleczenia , że jest to dobre dla tych ludzi i dla społeczeństwa. Ciężko uznać , że pewne wybory mogą stać w zgodzie z moralnością, a szczególnie gdy nie będą przyczyniały się do eskalacji śmierci.
Można dobrowolnie przyjąć cierpienie, można trwać w swoim postanowieniu mimo okoliczności , które będą skutkowały cierpieniem, można poświęcać się przyjmując cierpienie, a nawet WŁASNĄ śmierć.
To nasze biedne zagubione społeczeństwo od lat daje się wmanewrować w paskudną rozgrywkę , zamiast brać pod uwagę oczywiste , proste i równie radykalne (niczym wybór między życiem i śmiercią) rozwiązania
Gdzie diabeł nie może tam babę pośle więc niektórzy mężczyźni lecą za agresywnymi babsztylami, dają się wmanewrować w szlachetnie brzmiące gry pozorów. Zadaję sobie po cichu takie pytanie. Ilu z tych „szlachetnych” wojowników o prawa kobiet ma świadomość, że mogą aktywnie pozbyć się również czegoś więcej niż tylko plemników?
Zastanawiam się ilu aktywistów i aktywistek krzyczących o prawie do dysponowania swoim ciałem jest w stanie prawdziwie i w życiu zastosować swoje radykalne deklaracje.
Warto UDOSTĘPNIĆ wszelkim krzykaczom możliwość aby swoim ciałem zaświadczyli o szczerości intencji i życiowej konieczności dokonania radykalnych cięć. Szczególnie tak jak tego pragną do wycinania swoich organów , do wypatroszenia się ze swoich pustych macic lub wyłuskania z jąder wszak to ICH CIAŁO NIECH JE SOBIE DOWOLNIE OKALECZĄ.
Prawda nas wyzwoli …gdy w nas jest prawdziwie
Ps.
Prawo do stanowienia o czyjejś indywidualnej śmierci tu na ziemi ma Sąd, lecz tej odpowiedzialności na polskiej ziemi rude koty nie chcą brać na siebie.
https://pbs.twimg.com/media/DZiqWYPWkAI4raM.jpg
Człowieczeństwo ma być emocjonalne .
Kluczem będzie sprzężenie emocjonalne i to ono zadecyduje o człowieczeństwie. Człowiek podpięty do androida będzie miał możliwość „zapoznania się” z bogactwem „życia uczuciowego” swojego bota . To oszustwo polega na stymulowaniu u człowieka określonych reakcji na grze pozorów , na lustrze emocjonalnym. Wynalazek anestezjologa Stuarta Melona to już przeżytek bo tę rolę z powodzeniem przejmie implantu wszczepiony do zjednoczenia z cybersiecią neuronową. Uzależnienie od sieci cyfrowej rozszerza się i to dla każdego jest
(na razie w podświadomości) i logiczne , i oczywiste że cyberprzestrzeń będzie stanowiła dziedzictwo ludzkości. Więcej - na skutek manipulacji zostanie uznana jako sama ludzkość to tylko kwestia jakości sprzężenia – głębokiego uzależnienie organizmu od cyfrowego pasożyta.
Mroczna i głęboka komunia człowieka z systemem cybernetycznym (i społecznym , i technologicznym ) już się dokonała tylko my jeszcze tego nie wiemy (oficjalnie) i nie widzimy. Gdy to zobaczymy , gdy wszyscy to zobaczą ,będzie za późno.
Prawda nas wyzwoli …w komunii z Prawdą
Nie rozumiem. Proszę o wyjaśnienia.
Oczywiście 5*
Ukłony
Kładniam się
j.